MŁODZIEŃCZE ZALOTY (2002 -2003)
Aulonocary sp Rubin red - demonstracja swojej siły, pierwsze zaloty
oraz nieudane próby przystąpienia do tarła.
► Nabyłam te piękne klejnoty z jeziora Malawi całkiem przypadkiem w jednym ze sklepów akwarystycznych. Były tylko 3 szt. miały około 3 cm i były koloru blado różowego. Sprzedawca nie miał żadnego pojęcia o tych aulonocarach. Wtedy tak naprawdę nie wiadomo było jaka to odmiana bo rybki były za małe i niewybarwione. Jedynie wiedziałam że to jest na pewno Aulonocara sp red.Kiedy wyrosły i się wybarwiły można było stwierdzić że, to Aulonocara sp rubin red. Na nieszczęście trafiły mi się 3 samce - niestety.
► Na początku myślałam że mam choć jedną samicę. Ponieważ jedna z Aulonocar była skąpo ubarwiona i reagowała na zaloty samca. Samiec prowadził ją do wykopanego w piasku krateru i tam się zalecał. Wszystko wyglądało wiarygodnie na to że mam parę ale po kilku dniowych igraszkach pseudo samica nie miała nic w pysku. Na początku myślałam, że jest jeszcze za młoda i stąd te nieudane tarła. Takie pseudo tarło tych dwóch ryb odbyło się około 3 razy, i za każdym razem nic z tego nie było.
► Po jakimś czasie ryba która miała być samicą, stoczyła walkę z jej adoratorem. Po jakims czasie zaczęla się intensywnie wybarwiać i z brzydkiego kaczątka wyłonił się następny samiec. Byłam bardzo zaskoczona i chyba rozczarowana że to jednak nie jest samica. a samce rosły we własnym towarzystwie.
► Próbowałam znaleźć tę odmianę kolorystyczną i kupić harem samiczek moim pięknym panom, ale nigdzie mi się nie udało. Jedynie co mogę powiedzieć, widziałam dokładnie identyczną Aulonokarę jak jedna z moich samców na fotkach z wystawy akwarystycznej w Czechach. I też słyszałam ze można je sprowadzić z Czech. Trzeba by było popytać kogoś kto jeździ tam na wystawy by zakupił tam i przywiózł do Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz